środa, 25 czerwca 2014

Gdyby...

Czasem lubię sobie pogdybać. Porozważać różne możliwości niemożliwych sytuacji. Zastanawiam się wtedy nad wyjściami, którymi mogłam dojść do rozwiązania sytuacji. Jednak to nigdy nic nie daje.

Zastanawiam się, ile czasu straciłam na głupie gdybanie. Łapię się czasami na tym, że zamiast poświęcić czas na rzeczy ważne, bujam w obłokach, myśląc o niebieskich migdałach, sytuacjach z przeszłości lub przyszłości. Taki mój nałóg.

Nie potrafię nie roztrząsać spraw. Taka moja natura. Muszę rozważyć wszystkie za i przeciw, nawet wtedy, gdy decyzja zapadła. Nie jestem zdecydowana.

Na gdybanie szkoda czasu. Może kiedyś to zrozumiem.

piątek, 2 maja 2014

Początki zawsze są trudne...

     "Cześć, nazywam się Ola, będę prowadzić tego bloga o mojej codzienności." - chyba taki schemat przywitania widzimy w pierwszym poście każdego bloga.Chciałabym zacząć inaczej, ale - trudno mi się do tego przyznać - nie potrafię.
    
     Może zamiast pisać o sobie, napiszę, o czym będzie ten blog. "szkoda gadać" będzie moją odskocznią od dnia codziennego. Czymś, co zapełniać będę przemyśleniami na różnorakie tematy. Będzie dużo sarkazmu i ironii. Trochę humoru i gorzkich słów. Misz masz. Całkiem jak moja osobowość. Osobowość pokręconej życiowo i uczuciowo siedemnastolatki.

     A więc do dzieła! Nie stójmy w miejscu!