Czasem lubię sobie pogdybać. Porozważać różne możliwości niemożliwych sytuacji. Zastanawiam się wtedy nad wyjściami, którymi mogłam dojść do rozwiązania sytuacji. Jednak to nigdy nic nie daje.
Zastanawiam się, ile czasu straciłam na głupie gdybanie. Łapię się czasami na tym, że zamiast poświęcić czas na rzeczy ważne, bujam w obłokach, myśląc o niebieskich migdałach, sytuacjach z przeszłości lub przyszłości. Taki mój nałóg.
Nie potrafię nie roztrząsać spraw. Taka moja natura. Muszę rozważyć wszystkie za i przeciw, nawet wtedy, gdy decyzja zapadła. Nie jestem zdecydowana.
Na gdybanie szkoda czasu. Może kiedyś to zrozumiem.
Zastanawiam się, ile czasu straciłam na głupie gdybanie. Łapię się czasami na tym, że zamiast poświęcić czas na rzeczy ważne, bujam w obłokach, myśląc o niebieskich migdałach, sytuacjach z przeszłości lub przyszłości. Taki mój nałóg.
Nie potrafię nie roztrząsać spraw. Taka moja natura. Muszę rozważyć wszystkie za i przeciw, nawet wtedy, gdy decyzja zapadła. Nie jestem zdecydowana.
Na gdybanie szkoda czasu. Może kiedyś to zrozumiem.